Jak budować więź z dzieckiem?

Jak budować więź z dzieckiem?

Jak budować więź z dzieckiem? Nikt z nas nie ma czasu, wiadomo. Teraz chyba jeszcze bardziej niż kiedyś nam go brakuje. W końcu, bez żadnego przygotowania, oprócz pracy zawodowej, staliśmy się też nauczycielami, trenerami piłki nożnej i kolegami naszych dzieci. Pakiet rozrywkowy szwankuje, domowa gastronomia lekko nawala, logistyka leży. A w tym wszystkim wspólny czas razem, którego jest jeszcze mniej. Kiedy ostatnio napisałam o tym, że przy mojej wielodzietnej rodzinie najbardziej martwi mnie brak czasu dla każdego z dzieci z osobna,…

Rodzic czy treser? 15 znaków ostrzegawczych.

Rodzic czy treser? 15 znaków ostrzegawczych.

Rodzic czy treser? 15 znaków ostrzegawczych. Pisałam już o rodzicach, którzy olewają swoje dzieci, jak i o tych, którzy pozwalają na zbyt wiele. Co jeśli w domu jesteś tym złym policjantem i masz wrażenie, że oprócz zasad, nakazów, zakazów i strofowania, nic więcej z Twoich ust nie płynie? Jeśli za bardzo się zagalopowałaś (piszę do pań, bo widzę, że to my, babeczki, mamy najczęściej takie zapędy), ten tekst jest dla Ciebie. Jest bardzo cienka granica pomiędzy wychowaniem fajnych dzieci, a byciem treserem. Rodzic czy treser? Jeśli jest za dużo…

W nosie mam rodzicielskie teorie. Ups.

W nosie mam rodzicielskie teorie. Ups.

W nosie mam rodzicielskie teorie. I jakoś mi z tym dobrze, nie zmuszam się do niczego, co wydaje mi się nienaturalnie sztywne. Teraz się mówi, żeby dzieciom nie pomagać z zadaniem domowym. Pomagam. Nie robię za nikogo, ale chętnie pomagam. Wiem, że ten etap minie i w ósmej klasie nie będę siedziała nad fizyką, bo do szkoły już chodziłam. Pomagam teraz zrozumieć lektury, douczyć się gramatyki, czy zapamiętać trudne słówko. Tata ze mną całe nauczanie początkowe odrabiał po szkole lekcje. Minusów do dziś nie widzę, choć, jak każdy dorosły, widzę inne…

To matki ciągną wózek zwany rodziną.

To matki ciągną wózek zwany rodziną.

Mam naprawdę fajnego męża, żyję w partnerskim związku. Choć po prostu się zakochałam i nigdy nie myślałam o tym, jakim mój mąż będzie ojcem, okazało się, że i na tym polu wybrałam dobrze. Mąż jest z tych, którzy nie bali się pieluch, kąpieli, karmienia, usypiania i od pierwszego dnia zostawania solo z trójką dzieci. Odrabia z dziećmi zadania, nauczył ich jeździć na rowerze, chodzi na treningi, włazi do wody, nawet jeśli to jest Bałtyk i ma akurat 7 stopni w lipcu. Wraca z pracy, w której się raczej nie nudzi i od progu wpada…

Rodzicielstwo to pikuś. Uczcijmy to minutą ciszy.

Rodzicielstwo to pikuś. Uczcijmy to minutą ciszy.

Każdego dnia jako rodzic masz do zrobienia 4 podstawowe rzeczy. Tylko cztery. Serio. To znaczy wiadomo, że aby dziecko było szczęśliwe, czuło się kochane i nie wyrosło na gnoja znęcającego się nad psem, to trochę więcej niż te cztery. Ale jak zrobisz te cztery rzeczy to masz pewność, że dziecko przeżyje. To jest takie rodzicielski basic, 4 przykazania. No dobra, ale skoro tylko cztery rzeczy jako rodzic muszę robić, to chyba to całe rodzicielstwo nie jest aż takie trudne? A, no właśnie, to złudzenie! Bo właśnie tych czterech rzeczy dziecko nie chce…

Cierpię na nieuleczalną chorobę. Nazywa się rodzicielstwo.

Cierpię na nieuleczalną chorobę. Nazywa się rodzicielstwo.

Mój umysł zamienił się w sieczkę. W jajko na miękko. W zawartość pieluszki niemowlaka. W pizzę ze wszystkimi składnikami. Nie mam nic do powiedzenia, bo jak tylko otwieram buzię, z moich ust wydobywa się bleee. Tak, wiem, że dzieciom trzeba tłumaczyć. Milion razy. A jak milion nie pomoże, to i milion pierwszy. Tak, wiem, że dzieci trzeba wychowywać, a nie tylko chować. Tak, wiem, że dzieci mają być przede wszystkim grzeczne. I ciche. W myślach, aby czasem nie przeszkadzać dorosłym, powinny zajmować się liczeniem baranów, żeby potem móc jeszcze szybciej zasnąć. Samemu…

Mój mąż robi to dobrze. Naprawdę dobrze.

Mój mąż robi to dobrze. Naprawdę dobrze.

Bycie rodzicem nie jest zadaniem łatwym. Bycie matką jest bodaj najtrudniejszą rzeczą, jaką każdej z nas przyjdzie przeżyć. I fajnie jest mieć przy sobie faceta, który jest nie tylko wspaniałym ojcem ale i partnerem. I wie. Po prostu wie co robić. Mój mąż robi to dobrze. A Twój? Oprócz wszystkich tych chwil, kiedy zachwycamy się małymi stópkami, łykamy łzy wzruszenia i pękamy z dumy, w życiu z dziećmi są momenty testujące naszą cierpliwość, odzierające ze złudzeń i powodujące chęć wysyłki w kosmos. Siebie lub potomka, byle tylko nie jednocześnie….

Istnieje tylko jedna doskonała metoda wychowania dzieci.

Amerykańscy naukowcy opublikowali wyniki badań, w których jednogłośnie postawili wniosek: istnieje tylko jedna doskonała metoda wychowania dzieci.   Naukowcy zbadali tysiące rodzin na wszystkich kontynentach. W badaniach podkreślano zróżnicowanie rodzin poddanych analizie – pod lupę brano zarówno samotne matki, rodziny z jednym dzieckiem, rodziny wychowujące bliźniaki i te z rodzeństwem z przepisowymi dwoma latami odstępu pomiędzy dziećmi. Analizie poddane zostały rodziny, w których oboje rodziców pracowało, w których mama siedziała w domu, w których obiady były domowe i takie, w których obiad był na telefon. Po wielu latach badań naukowcy…

Jestem. Zawsze obok, dziecko.

Jestem. Czuwam, kiedy tylko nawiedzi Cię zły sen. Trzymam Twoją małą dłoń, odganiam duchy, lwa z szafy i grę cieni. Dla Ciebie mam pokłady siły. Odnawialne. Jestem. Stoję przed Twoją klasą, czekam, aż otworzą się drzwi. Choć za mną parszywy dzień, wyciągam z szuflady dobre myśli. Dla Ciebie mam zawsze uśmiech pogodny, choćby świat się walił. Stanę za każdymi drzwiami. Na każdym egzaminie. Czekam. Jestem. Opatrzę niewidoczną ranę i złamane serce. Podmucham i za gorącą herbatę i stłuczone kolano…

Można inaczej.

Poranek. Właściwie nieważne, jaka jest pora dnia. Rano, południe, czy wieczór, zwykły dzień, weekend, czy święto. Moje dziecko nie robi tego, co chcę, żeby robiło. Bywają takie okresy, że wydaje mi się, że NIGDY nie robi tego, na czym mi zależy. Ba, są takie dni, kiedy uważam, że dziecko robi mi specjalnie na złość. I nie słucha. Nie słucha absolutnie ani jednego słowa, które do niego mówię. No chyba, że brzmi „ciasteczko”. Czy można inaczej? Kilka dni temu mój pięcioletni synek bawił się moimi kluczami. To był poranek, jeden z wielu poranków, który mimo…