Zaraza Internetu: blogi parentingowe.

Zaraza Internetu: blogi parentingowe.

Piszę tego bloga od ponad 6 lat, przez które wpadłam do znienawidzonej kategorii „parenting”. Czyli pisania dla sfrustrowanych matek, o innych matkach, ich dzieciach i życiu wywróconym pomiędzy kupą w pampersie, wojenkami w piaskownicy, a „mamo, chcę mieć kolczyk w nosie”. I tak sobie myślę, że pora chyba przestać. O! Bo tak naprawdę nic mnie tak bardzo nie irytuje jak to, że jedna baba drugiej babie włazi do życia z buciorami i próbuje jej wmówić, że coś tam robi źle, mogłaby lepiej, bo ona to na pewno wie jak,…

Cała prawda o tych całych blogach.

Cała prawda o tych całych blogach.

Kim jest bloger? Kim jest influencer? Co to znaczy, że ktoś na kogoś wpływa? Idzie na tym zarobić? Piszę bloga od 4 lat, choć znam takich, którzy piszą 10, można więc powiedzieć, że to jest już stary jak świat temat. A jednak nie. Codziennie spotykam się z tym, że nadal wiele osób nie wie, co to jest blog, co to są media społecznościowe i jak to wszystko działa. Możliwe, że dobrze byłoby jednak wiedzieć, po pierwsze dlatego, żeby nie robić z siebie ignoranta, po drugie, żeby nie drażnić lwa, po trzecie – żeby nie nabijać kasy głupkom….

Pięć minut dziennie.

Pięć minut dziennie.

Mijają właśnie trzy lata istnienia tego bloga. Jesteś tu, możliwe, że od samego początku, możliwe, że dopiero od wczoraj, czytasz każdy tekst, lajkujesz w ciemno, a może zaglądasz tylko czasami. Nie wiem. Wiem tylko, że słowami się nie da tego wyrazić, co ja przez te 3 lata przeszłam, również dzięki Tobie. Dziękuję za te pięć minut dziennie, kłaniam się w pas, całuję rączki, ściskam, parzę pyszną kawę, a jeśli wolisz to polewam zmrożonego szampana. Ten blog to moja najlepsza podroż. Bywało, że w nieznane. Podróż, czasami wyboista,…

Ten jeden, najlepszy tekst.

Powoli zbliżam się do podsumowania pierwszej rocznicy bloga. 15 stycznia mija rok, odkąd powstał mój Fanpage, a teksty na blogu trafiły do szerszej publiczności. Ze statystyk wiem, które posty były najczęściej czytane. Mam też swoich faworytów, posty szczególnie dla mnie ważne, intymne. Chcę te teksty podsumować. Może uda się Wam odnaleźć ten jeden, najlepszy tekst. Fanów przybywa z dnia na dzień, a przecież mało kto dysponuje czasem, aby wszystko to, co tutaj napisałam, przeczytać od deski do deski….

Jest jak jest.

Jest jak jest.

Dostałam ostatnio kilka wiadomości w stylu – „Cieszę, się, że jest Twój blog, że piszesz jak jest. Dlaczego nikt nie mówi prawdy”? Ano dlatego, że nikt nie chce jej czytać. A przecież w prowadzeniu popularnego bloga chodzi o lajki. A ja piszę jak jest, bo nie chodzi mi tylko o lajki. Jest jak jest, bywa, że niezbyt kolorowo. Bywa, że mam w domu burdel na kółkach, a jedynym wolnym kawałkiem podłogi jest biały podkład, na którym właśnie zrobiłam zdjęcia. Moje dzieci mogą się bawić gdzie chcą, a zabawki w naszym domu są do zabawy,…

Jestem w piątym miesiącu.

Jestem w piątym miesiącu.

Jestem w piątym miesiącu. Moje kolejne dziecko ma już skończone cztery miesiące. Ciężko w to uwierzyć, a jednak! Pięć miesięcy! BLOGOWANIA! Chyba nie myślicie, że będzie kolejny dzidziuś? Hę? Piszę w piątym miesiącu, choć przecież blog powstał w 2012 roku i od tego czasu regularnie publikuję. Ale wcześniej to był pamiętnik, dla rodziny i przyjaciół. A od stycznia otwarłam podwoje dla szerszej rzeszy. Czas na małe podsumowanie. Blog jeszcze bardziej mnie pochłonął. Myślę o nim cały czas. Tym bardziej boli mnie czasami kiedy teksty przechodzą…

"Jestem mądra, jestem zgrabna, wiotka, słodka i powabna".

"Jestem mądra, jestem zgrabna, wiotka, słodka i powabna".

Trochę sobie pogrzebałam ostatnio w światku matki polki blogerki parentingowej. Zajrzałam do takich co to mają tysiące fanów na FB, setki lajków pod zdjęciami na Insta, a ich blog czytany jest przez masy. Znalazłam kilka perełek, których wcześniej nie znałam, żyjąc sobie spokojnie z daleka od blogosfery. Ludzi, którzy ciężko pracują na swój sukces, wiodą fascynujące życie, które ciekawie opisują. Niestety, znalazłam też wiele chwastów, których fenomenu nie ogarniam. LUDZIE!!! Jakież niektórzy głupoty wypisują, głowa boli! Weźmy kilka osób pod lupę. Blogerka nr 1…